"Wiedźmin" kontra "Wiedźmin" Jeżeli chodzi o literaturę to " Wiedźmin " jest tylko jeden. Tym razem pokuszę się o wyrażenie swojego zdania na temat filmów. Wiedźmin - polski serial i Wiedźmi n - amerykański serial. Hmm....Zdecydowanie podobał mi się...polski serial. Dlaczego?... Może najpierw odniosę się do serialu Netflixa. Podstawa - osoby nie znające powieści, nic kompletnie z tego serialu nie zrozumieją. Wkradł się do niego jakiś paskudny misz masz. Wątki ze sobą właściwie bez powiązań. W jednym odcinku Ciri biegnie przez las, a w kolejnym nagle okazuje się, że jeszcze nie przyszła na świat, a jeszcze w kolejnym Królowa Calanthe każe małej Ciri odnajdywać Geralta z Rivii. Ni stąd ni zowąd pojawia się jakiś Czarny Rycerz, Yennefer ucieka przed nim z jakąś kobietą z dzieckiem na rękach. Kompletny bajzel. Nie wiem czy coś takiego może się podobać (mnie się nie podobało). Oglądając ten serial miałam wrażenie, że Amerykanie z Geralta chcą stworzyć t
Popularne posty z tego bloga
Dmitry Głuchowski autor "Metra 2033/35"- raz jeszcze.
Co łączy wierzenia Majów z naszym postreligijnym postrzeganiem rzeczywistości? Czy istnieje jakiś związek między współczesnymi wydarzeniami a wyprawą opisaną na kartach tajemniczego dziennika? Kwestię tę porusza Głuchowski w nowej powieści "Czas zmierzchu". Bohaterem jest zawodowy tłumacz, podejmujący się przekładu XVI wiecznego hiszpańskiego dziennika wyprawy, z polecenia franciszkanina Diega de Landy po święte księgi Majów. Im bardziej tłumacz ulega fascynacji dziennikiem, tym śmielej tajemnicze bóstwa Majów przenikają do współczesnej Moskwy. Duszna atmosfera tropikalnych lasów zadomawia się w arbackich zaułkach. Tymczasem z radia, telewizji i gazet napływają doniesienia o kataklizmach, których końca nie widać, zniszczeniach i tysiącach ofiar. Zadanie, którego bohater się podjął, zdecydowanie zmienia jego dotychczasowe życie. Okazuje się (jak to u Głuchowskiego), że nic nie jest takie, jakim być powinno, a granica między światem realnym i nadprzyrodzonym jest bar
Opowiadanie
W stęp W innym wymiarze, odległym od naszego, istnieje pewien świat - Terador . Jest to piękne królestwo, złożone z wielu terenów, zwanych dzielnicami. W każdej z nich mieszkają inne istoty, żyjąc we względnej zgodzie. Pośrodku Teradoru jest jego s tolica, Wiser , ogromne miasto, centrum spotkań wszystkich gatunków i miejsce życia czterech frakcji ludzkich. Pierwsza z nich, Magrets, to najbardziej liczna frakcja, mająca bardzo duże wpływy na władzę. Są to ludzie dumni, władający czystą magią i uczący swoje dzieci często w osobnych szkołach. Najlepszymi strzelcami i dobrymi technikami w Teradorze są przedstawiciele drugiej frakcji - Shootring . Wprost fioła mają na punkcie prawa, jest ono dla nich świętością. Kolejna frakcja, Bloodes , porzuciła zwykle człowieczeństwo dawno temu, w górach, i przemienili swoje ciała na kształt wilków. Talentem technicznym dorównują Shooteringom , ale ich specjalnością są trucizny i wysoka wy trzymałość. Ostatnia z frakcji, mieszkając
Komentarze
Prześlij komentarz